W ubiegłym tygodniu, funkcjonariusze warszawskiego Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym oraz Zabójstwami, wraz z kontrterrorystami z SPKP z Warszawy, doprowadzili do zatrzymania 59-letniego mężczyzny. Został on oskarżony o zamach na życie, jaki miał miejsce w maju poprzedniego roku na Placu Politechniki w Warszawie. Równocześnie, siły policyjne zatrzymały także 49-letnią kobietę, która była zaangażowana w to przestępstwo. Oboje zostali przekazani do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty udzielania pomocy w przyjęciu zlecenia oraz wykonaniu zabójstwa. Sąd zgodził się na wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt dla podejrzanych.
Zamach na życie, który nie udał się sprawcom, miał miejsce w maju ubiegłego roku na Placu Politechniki w stolicy. Wówczas to nieznany sprawca podszedł do swojej ofiary i zaatakował ją nożem. Policja szybko interweniowała i zatrzymała napastnika oraz jego wspólnika. Niemniej jednak, śledztwo nie zakończyło się na tym punkcie, gdyż wszystko wskazywało na to, że sprawa jest dalej rozwijana.
W ramach realizacji postanowień o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu, funkcjonariusze udali się pod konkretny adres w gminie Ożarów Mazowiecki. Wiedząc, że podejrzany może być uzbrojony, zdecydowali o skierowaniu na miejsce kontrterrorystów ze SPKP w Warszawie, którzy zatrzymali 59-latka. Podczas tej akcji, druga grupa policjantów z warszawskiego „Terroru” zatrzymała w stolicy 50-letnią kobietę.
Podejrzani zostali umieszczeni w policyjnym areszcie, a następnie przekazani do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszeli zarzuty. 59-latek jest oskarżony o udzielanie pomocy przy przygotowywaniu zabójstwa, natomiast 50-latka o udzielanie pomocy w wykonaniu tego czynu. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu obu podejrzanych na okres trzech miesięcy, uwzględniając wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie.