W początku tygodnia, na jednej z głównych dróg stolicy – ulicy Belwederskiej, doszło do niecodziennego incydentu. Policjanci wylegitymowali i aresztowali mężczyznę w średnim wieku, który był odpowiedzialny za podpalenie plecaka umieszczonego przy ogrodzeniu. Wewnątrz plecaka znajdował się pojemnik wypełniony łatwopalnym płynem – benzyną, co doprowadziło do gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia. Bez szybkiej reakcji i natychmiastowej interwencji funkcjonariuszy mogłoby dojść do znaczących zniszczeń.
Podczas patrolowania okolic ulicy Belwederskiej, pewnego poniedziałkowego wieczoru, policja natknęła się na podejrzaną sytuację. Zauważyli mężczyznę, który wywołał pożar poprzez podpalenie plecaka. Dzięki błyskawicznemu działaniu udało im się ugasić ogień i zatrzymać sprawcę na gorącym uczynku. Następnie miejsce incydentu zostało skrupulatnie zabezpieczone oraz przeszukane.
Badania dowodów ujawniły, że sprawca podpalił plecak, w którym mieścił się pojemnik z łatwopalnym materiałem. Po dalszych analizach okazało się, że była to benzyna. Zatrzymany mężczyzna został przetransportowany do lokalnej komendy policji, gdzie usłyszał formalne zarzuty. Wśród nich były groźby narażenia innych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu związane z działaniem o charakterze chuligańskim.
Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Sprawca, który jest już dobrze znany lokalnej policji, wcześniej w tym samym roku spowodował podobny incydent podpalając plecak przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Także tamtego dnia został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Dzięki profesjonalnej i szybkiej reakcji policjantów nikt nie ucierpiał w wyniku tego niebezpiecznego incydentu, a ogień został szybko opanowany. Całe postępowanie jest teraz pod ścisłą obserwacją Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście.