Wystawa „Kruchość czułego wszechświata” jest specjalnie ułożonym obrazem o charakterze, który został wyeksponowany z trzynastu znakomitych prac, w których artysta, jakim jest Rafał Bakalarczyk zawarł zarówno swoje wspomnienia, jak również różnorodne uczucia oraz wszelkie emocje w charakterystycznym dla siebie stylu.
Oczywiście w głównej mierze chodzi tutaj o formułowanie osobistych przemyśleń odnoszących się w szczególności do pejzażu, jak również nierozstrzygniętej gry, która zachodzi zarówno pomiędzy zanikaniem, jak i ocaleniem relacji, bądź całej materii.
Dlaczego warto zobaczyć „Kruchość czułego wszechświata”?
W wystawie tej występują wątki nostalgiczne, jak również oniryczne, które przewijały się już w pierwszej wystawie Rafała Bakalarczyka, która miała miejsce w Aptece Sztuki, zatytułowanej „Przestrzenie tracone”. Jednakże tym razem autor delikatnie zdecydował się oddalić od schematów materialnej rzeczywistości, jak również o wiele bardziej czytelnego nawiązania do samego pejzażu.
Przez to oddał bardzo twórcze pole wyobrażonym, jak również odczuwanym oraz delikatnie przeczuwanym, bądź też bliżej niedookreślonym krajobrazom wewnętrznym, które zachodzą w naszej przestrzeni osobistej. Jednakże nie za bardzo wiadomo na ile to, co się odbywa na tych obrazach rozgrywa się również w niematerialnej przestrzeni naszych odczuć, a także wspomnień, snów oraz naszych marzeń, a na ile z kolei dzieje się to wyłącznie w organicznej rzeczywistości. Takie nieodgadnione są również jednocześnie przestrzeń, jak także horyzont czasowy naszych ludzkich przeżyć, których doświadczamy dnia codziennego w różnych sferach naszego egzystowania.
Bardzo dużo obrazów z tejże wystawy odnosi się przede wszystkim do sfery relacyjnej. Artysta, który jest odpowiedzialny za tą wystawę przywołuje w szczególności w kilku z nich przede wszystkim przeżywane doświadczenia, które występowały w przeszłości. A następnie zostają one skrupulatnie odświeżone oraz zaktualizowane, a jednocześnie zostają naznaczone zarówno erozją, jak również rozpadem oraz groźbą zaniku.
Są one samotnie zawieszone, bądź też w pełni oderwane od siebie konkretne struktury korespondują idealnie z przedstawionym tłem. Natomiast przeważnie odbywa się to bardzo subtelnym i pastelowym krokiem. Dzięki temu wprowadzają do całej wystawy dużą lekkość i ulotność.